rozmowa z Maciejem Zielińskim, Pełnomocnikiem Prezydenta Miasta ds. Promocji i Kultury oraz Tosią Drabik ze Stowarzyszenia KulturOk.
– Startuje Chorzowska Scena Alternatywna, czyli co? Proszę pokrótce przedstawić tę ideę…
Maciej Zieliński: – Pomysł pojawił się podczas mojego spotkania z Tosią Drabik ze Stowarzyszenia KulturOk, działającego przy Chorzowskim Centrum Kultury i wyewoluował z rozmowy na rozmowę. Młodym artystom często nie jest łatwo wyjść ze swoją twórczością do ludzi. Mając to na uwadze, chcemy stworzyć im ku temu dogodne, przyjazne warunki. Dlatego zapraszamy ich na Scenę Pod Schodami w ChCK. Myślę, że klimatyczna sala o charakterze klubowym, która może pomieścić kilkudziesięcioosobową publiczność, jest idealna na debiut i oswojenie się ze sceną. Ruszamy z koncertami dla młodych zespołów, twórców i songwriterów.
– Jaką rolę w projekcie pełni Stowarzyszenie KulturOk?
Tosia Drabik: – Mówiąc najkrócej: organizatora. Podejmując się projektu, który zrzesza w swoich szeregach młodych ludzi oraz jednoczy ich w imię szeroko pojętej kultury, chcemy stworzyć przestrzeń, gdzie młodzi artyści będą mieć szansę na to, by wyrazić siebie.
– Jakie są zasady zgłoszeń do udziału i reguły wyboru uczestników?
Maciej Zieliński – Wprawdzie stworzyliśmy pewną bazę młodych artystów z Chorzowa i okolic, ale szczerze mówiąc, wolałbym, żebyśmy nie musieli z niej korzystać. Liczymy na to, że potencjalni goście Chorzowskiej Sceny Alternatywnej sami się do nas zgłoszą. Tym, którzy będą się wahać, czy powinni przyjść, chciałbym powiedzieć, żeby wierzyli w siebie i pamiętali, że nie ma złych pomysłów i nie ma złych artystów. Na ten rok przewidujemy jeszcze około pięciu terminów koncertów, które powinny dać dobrą podstawę ku temu, by w roku przyszłym projekt ruszył pełną parą.
– Czy Chorzowska Scena Alternatywna nastawia się tylko na wykonawców i słuchaczy muzyki?
Tosia Drabik: – Nie. Tworzyliśmy to wydarzenie z myślą, o wszystkich, którzy chcieliby spróbować czegoś nowego. Chcemy zainspirować ich do potraktowania muzyki jako formy wyrazu, tak, aby przez udział w takim wydarzeniu stali się bardziej świadomi swojego otoczenia oraz kultury.
– Jak zatem ma się rozwinąć ten projekt w przyszłości, zgodnie z oczekiwaniami inicjatorów?
Maciej Zieliński: – Zarówno ja, jak i pani dyrektor Anna Pacyna z Chorzowskiego Centrum Kultury czy Tosia Drabik ze Stowarzyszeniem KulturOk, jesteśmy co do tego zgodni. Wzorując się na najbardziej rozpoznawalnych scenach muzycznych świata, działających od Chicago czy Seattle, poprzez Washington, aż po Bristol i Londyn, chcemy stworzyć podobne miejsce w Chorzowie. Siłą miejsc, które wymieniłem, są młodzi artyści, budujący swoją pozycję z jednej strony na wzajemnym wsparciu, a z drugiej strony na twórczej rywalizacji. Ich poczynania wzbudzały coraz większe zainteresowanie ze strony studiów nagraniowych, agencji koncertowych, mediów i publiczności. Wierzymy, że to się uda także u nas, a jeśli któremuś z wykonawców, stawiających pierwsze kroki na Chorzowskiej Scenie Alternatywnej uda się wypłynąć na szerokie wody, będziemy się tylko cieszyć.
– Czy przewidujecie Państwo w ramach projektu wydarzenia towarzyszące – np. zajęcia warsztatowe z profesjonalistami?
Tosia Drabik: – Powiem tak, jeżeli zależałoby to tylko ode mnie to byłoby to trochę jak spełnienie marzenia. Możliwość tworzenia przestrzeni, w której młodzi artyści mają szansę na równych zasadach porozmawiać z osobami bardziej doświadczonymi, nauczyć się czegoś od nich i skorzystać na ich doświadczeniu. Jednak tak jak wspomniałam – to nie zależy tylko od nas. Jest szereg różnych czynników, które musimy uwzględnić. Dlatego na razie na nic się nie zastawiamy. Zobaczymy co przyniesie przyszłość.