Społeczne Ognisko Muzyczne w Chorzowie nagrało płytę. Krążek zatytułowany „Piosenka o ludziach stąd” ujrzał światło dziennie dzięki środkom z budżetu miasta. Oficjalna premiera wydawnictwa miała miejsce przed miesiącem – w czasie mikołajkowego koncertu zorganizowanego w auli Zespołu Szkół Budowlanych – 7 grudnia 2023 roku.
Recenzowanie podobnych płyt to nie najłatwiejsze zadanie, a zaczynanie takim stwierdzeniem okazuje się nie być zbyt dobrym pomysłem. Mogłoby bowiem wskazywać, że recenzowanie innych płyt przechodzi gładko, a to oczywista nieprawda. Uwierzyłby w nią chyba tylko ktoś, kto w życiu nie recenzował żadnej płyty… „Piosenka o ludziach stąd” Chorzowskiego Ogniska Muzycznego ukazała się w niskim nakładzie i nie jest dostępna w sprzedaży. Rozeszła się w dużej mierze wśród pedagogów, podopiecznych i przyjaciół Ogniska. Biorąc pod uwagę charakter tej realizacji staje się jasne, że ten tekst to nie jest i nie może być recenzja. Znajduję tu miejsce jedynie na zamianę w słowa pozytywnych emocji, które towarzyszyły mi w czasie słuchania nagrań.
Wyobrażam sobie jaką fantastyczną przygodą i jakim stresem może być dla młodych adeptów gry na instrumentach wszelakich wizyta w profesjonalnym studio nagrań. Kto pisze, marzy, by ujrzeć swoje nazwisko w druku. Kto gra, śni nie tylko o koncertach przed tysięczną publicznością, ale i o własnej płycie. Szlifujący talenty w chorzowskim Ognisku Muzycznym właśnie ją zrealizowali.
„Piosenka o ludziach stąd” jest zarejestrowanym i zwielokrotnionym na CD udanym uczniowskim popisem muzycznym. Słychać tu gitarę, flet, fortepian, skrzypce czy keyboard. Jest muzyka Piotra Czajkowskiego, Fryderyka Chopina, Camilla Saint-Saensa a nawet jeden z hitów disneyowskiego „Króla lwa”. „Piosenka o ludziach stąd” obecna jest niedosłownie – jej miejsce zajął chorzowski hejnał, więc właściwie nie piosenka, a melodia…
Rozbrzmiewający codziennie od ponad ćwierć wieku z ratuszowej wieży hejnał po tylu latach bez wątpienia jest melodią o ludziach stąd. Zanucimy go z pamięci zbudzeni niespodziewanie w środku nocy. I rozpoznamy bez cienia wątpliwości nawet w tak odważnej i zaskakującej aranżacji jak ta, zamykająca płytę Chorzowskiego Ogniska Muzycznego. Żeby skutecznie zachęcić kogoś do sięgnięcia po ten krążek, można – a jakże – rzucić i taką przynętę. To po prostu trzeba usłyszeć! W nagraniu utworu w aranżacji Marka Rusinowskiego, obok aranżera (grającego na instrumentach klawiszowych), wzięli udział Krzysztof Meisel – dyrektor Ogniska (na altówce), pedagodzy: Cecylia Knopp (flet), Emilia Kosędka (gitara), Adam Jendrzyk (perkusja, instrumenty perkusyjne, pless horn), a także Kalina Klosek (instrumenty perkusyjne) i – gościnnie – Szymon Gołąbek (gitara).