Zmarł Lech Motyka, dyrektor Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika w Chorzowie w latach 2010-2020. Był zawodowo związany z tą niezwykłą placówką od niemal czterdziestu lat. Pod jego kierunkiem Planetarium świetnie się rozwijało, regularnie proponując nowe atrakcyjne seanse, wystawy i spotkania. W ostatnim czasie, przed odejściem ze stanowiska, Lech Motyka przygotowywał ukochane Planetarium do wielkiej operacji – gruntownej modernizacji i przebudowy na miarę XXI wieku. Prace są w toku, szkoda, że nie zobaczy już ich ostatecznego efektu… W ostatnich tygodniach przyszło mu stoczyć ciężką batalię z koronawirusem. Zmarł w szpitalu, na dwa dni przed swoimi 63 urodzinami, 15 maja 2021 roku. Rankiem tego dnia na jego facebookowym profilu pojawił się wpis „Żegnam Was Przyjaciele… (17.05.1958 – †15.05.2021)” opatrzony fotografią portretową, przedstawiającą Lecha Motykę wpatrującego się w rozgwieżdżone niebo. To chyba najpiękniejsze pożegnanie, opublikowane w portalu społecznościowym… Setki ludzi, którzy pewnie w tym samym czasie zobaczyli ten post, w jednej sekundzie połączyło niewątpliwie to samo uczucie niedowierzania i żalu.
Lech Motyka urodził się, wychował, żył i pracował w Chorzowie. Niedługo po ukończeniu studiów geograficznych w Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie (1981) został pracownikiem śląskiego Planetarium. Jego wielką pasją była meteorologia, trafił więc do planetaryjnej stacji klimatologicznej, w sposób naturalny zostając z czasem jej kierownikiem. Z pasją prowadził wówczas zajęcia edukacyjne dla dzieci i młodzieży, sprawnie nawiązując nić porozumienia ze słuchaczami. Potrafił mówić ciekawie, posługując się prostym, zrozumiałym językiem. Chętnie odpowiadał na pytania i cierpliwie tłumaczył wątpliwości. Pracę w Planetarium przez wiele lat łączył z obowiązkami nauczyciela geografii w chorzowskich szkołach. Był szczególnie związany z III LO im. Stefana Batorego, które wcześniej sam ukończył, ale uczył też w Szkole Podstawowej nr 25, Technikum Budowlanym, Gimnazjum nr 4 i Zespole Szkół Technicznych nr 1. Uczniowie go uwielbiali. W roku 2011 został laureatem przyznawanej w III LO Honorowej Statuetki Batorego. O tym, jak był niezwykły, niech świadczy fakt, że trzeba było dla niego ustanowić kategorię specjalną, łączącą w sobie trzy zwyczajowe kategorie tego wyróżnienia – uhonorowano go jako absolwenta, nauczyciela i przyjaciela szkoły w jednej osobie. W roku 2018 otrzymał Nagrodę Marszałka Województwa Śląskiego za szczególne osiągnięcia edukacyjno-wychowawcze. Zawsze życzliwy, serdeczny i uczynny, utrzymywał dobry kontakt z lokalnymi mediami – podsuwał ciekawe tematy, pisywał felietony, omawiał zjawiska astronomiczne, a nawet przygotowywał regularne prognozy pogody. W Planetarium znał każdy zakamarek, mógł opowiadać o nim godzinami, a robił to tak, że chciało się słuchać… Był wzorem elegancji i kultury, zaangażowanym społecznikiem, człowiekiem wielkiej pasji, którą potrafił zarażać. Nie ulegał presji, zachowując niezależność myśli i wypowiedzi. Zjednywał otoczenie niezwykłą pogodą ducha i poczuciem humoru. Przez 17 lat był ławnikiem Sądu Rejonowego w Chorzowie. W latach 2003-2008 pełnił funkcję przewodniczącego Stowarzyszenia Miłośników Chorzowa im. Juliusza Ligonia. W roku 2018 uzyskał mandat radnego Rady Miasta Chorzów, gdzie angażował się m.in. w prace Komisji Edukacji, a także Komisji Rodziny i Pomocy Społecznej.
Jego odejście to ogromna strata dla lokalnego środowiska, sięgającego daleko poza granice Chorzowa… Uroczystości pogrzebowe Lecha Motyki odbyły się 20 maja 2021 roku w Chorzowie Batorym.
– Kiedy wnikliwie czytamy Stary Testament, to zobaczymy, że patriarchowie, ci wielcy bohaterowie Starego Testamentu rodzą się i umierają w tym samym dniu, czyli przeżywają pewną pełnię. Nie jest tak, że im brakuje kilku dni do dopełnienia urodzin – mówił w kazaniu, wygłoszonym nad urną wujka, ks. Bartosz Wronikowski. – Zadałem sobie pewien trud, żeby sprawdzić, co takiego się stało 63 lata temu i choć wiemy, że wujek urodził się 17 maja, a przechodzi do Wieczności 15 maja i wydaje się, że brakuje tych dwóch dni, to nic bardziej mylnego. W 1958 roku sobota szóstego tygodnia wielkanocnego była tym samym dniem, w którym on przechodzi do wieczności. 15 maja 2021 roku i 17 maja 1958 roku to jest szósty tydzień wielkanocny, sobota szóstego tygodnia. To jest pełnia, którą mamy u bohaterów Starego Testamentu i którą pokazuje Chrystus w swojej śmierci. Nie brakuje nam tych dwóch dni – liturgicznie jest to ten sam dzień (…) Lech Motyka rodzi się i umiera w tym samym dniu. Osiągnął pełnię – powiedział kapłan.
W czasie wygłoszonego podczas uroczystości przemówienia. Waldemar Kołodziej, przewodniczący Rady Miasta Chorzów ogłosił, iż podczas sesji Rady Miasta 27 maja 2021 roku Lech Motyka wyróżniony zostanie pośmiertnie Medalem za Zasługi dla Miasta Chorzowa. Po nabożeństwie żałobnym w miejscowym kościele pw. Jezusa Chrystusa Dobrego Pasterza, prochy Lecha Motyki złożono na cmentarzu parafialnym na Niedźwiedzińcu. Zgodnie z wolą Zmarłego, ogłoszoną przez jego najbliższych, uczestnicy uroczystości zostali poproszeni o nieskładanie kwiatów i przekazanie w zamian datków na rzecz Hospicjum w Chorzowie.